\Exif II* # z ( 1 2 2 ; i
Na jednej z imprez, jedna z rozbawionych kobiet wysmarowała towarzysza od tańca tłuszczem z dania obiadowego, ten trochę pomyślał, poszedł spokojnie na parking, wysmarował ręce w rurze wydechowej stojącego tam "ogórka" (młodsi: taki autobus) i powrócił na salę. Znalazł swoją "partnerkę" i pogłaskał czule po twarzy - "Aleście ciotko piykno...". Ta podziękowała za komplement i ruszyła za stoły, nie wiedziała tylko czemu się wszyscy z niej śmieją.
Kiedy znalazła lusterko, delikwent miał po weselu...